Firmy w Europie mają problem z wydłużającymi się terminami płatności
W warunkach ogólnej niepewności gospodarczej, średni czas, w jakim dokonywane są płatności, rośnie.
W świetle wyhamowania wzrostu gospodarczego*, wiele firm zmaga się z dłuższymi terminami płatności od swoich kontrahentów i klientów, szczególnie z sektora publicznego.
Raport Intrum, European Payment Report 2019, opierający się na badaniu, w którym brało udział blisko 12 000 firm z 29 krajów w Europie, pokazuje, że średni czas na płatności dokonywane między firmami (B2B) w 2019 r. wzrósł do 40 dni, z 36 dni w 2016 r. I dzieje się tak pomimo faktu, że w 2016 r. przedsiębiorstwa pozwalały na 30-dniowy termin płatności, a w 2019 r. wynosił on już 34 dni.
Zjawisko to jest jeszcze bardziej widoczne w przypadku sektora publicznego. W 2019 r. średni czas, w jakim europejskie firmy z sektora publicznego dokonywały płatności, wyniósł 42 dni i to jest wzrost w porównaniu z 2018 r., kiedy było to 40 dni, a trzeba zaznaczyć, że w zeszłym roku temu sektorowi wierzyciele pozostawiali na zapłatę rachunków 33 dni.
Firmy w Europie Południowej mają najdłuższe terminy płatności i największą lukę płatniczą
Interesy w Grecji, Portugalii, Hiszpanii i we Włoszech są w szczególny sposób dotknięte długimi terminami płatności. Te cztery kraje były państwami najbardziej dotkniętymi przez europejski kryzys gospodarczy, który miał miejsce w ostatniej dekadzie. W wielu przypadkach ograniczenie płatności oznaczało, że duża część firm i konsumentów miała problem z płynnością finansową. Efekt domina spowodował, że rachunki były uiszczane
w późniejszych terminach.
Związek z niestabilnością ekonomiczną jest oczywisty, ale historycznie kraje Europy Południowej mają również mniej rygorystyczne podejście do trzymania się terminów płatności niż w innych regionach Europy i czasem akceptowanie dłuższych terminów płatności jest częścią „zwykłych” transakcji biznesowych, co może być trudne dla przedsiębiorstw z sektora MŚP.
W 2019 r. w Grecji odnotowano najdłuższy średni termin płatności ze wszystkich krajów analizowanych w badaniu.
- Firmom z sektora publicznego zajmuje blisko cztery miesiące (115 dni), aby opłacić swoje rachunki – mimo tego, że na zapłatę pozostawia im się 80 dni.
- Terminy płatności są także długie w sektorze B2B. Po znaczącym wzroście z 2018 r. (40 dni), w 2019 r. firmom zajęło aż 64 dni, żeby zapłacić.
- To więcej niż 63 dni, które zostały odnotowane w 2016 i 2017 r. i 19 dni więcej niż uzgodnione terminy płatności.
W Portugalii:
- Sektorowi publicznemu zajmuje średnio 75 dni, żeby opłacić swoje rachunki (czyli 28 dni więcej niż uzgodnione terminy płatności).
- Firmy z sektora B2B uiszczają swoje płatności średnio w ciągu dwóch miesięcy (63 dni, 16 dni po wskazanym czasie).
Jeżeli chodzi o Włochy:
- W przypadku sektora publicznego, płatności są dokonywane średnio po 67 dniach (11 dni po czasie) i w ciągu 47 dni w sektorze B2B (4 dni po czasie).
W Hiszpanii widać jeszcze więcej niepokojących znaków:
- Sektorowi publicznemu zajmuje 66 dni, aby zapłacić (10 dni po ustalonym terminie).
- W sektorze B2B jest to 61 dni (9 dni po wskazanej dacie).
Jednak opóźnienia w płatnościach dotykają również firmy w kilku innych krajach, które nie odczuły tak dużych zawirowań gospodarczych w ostatnich latach.
Przykładowo, w 2019 r. firmy z sektora publicznego w Belgii opłacały swoje rachunki średnio po 60 dniach, czyli jest to 25 dni więcej, niż wynosił uzgodniony termin. Nawet w Wielkiej Brytanii i w Holandii średnie terminy płatności w sektorze B2B wynoszą 45 dni; w przypadku Holandii jest to 20 dni po terminie, a w Wielkiej Brytanii jest to akceptowalny termin płatności.
Wyjątek: ustawodawstwo Estonii i zdrowa kultura płatności
W Estonii, Finlandii i na Łotwie możemy mówić o „zdrowych płatnościach”, bez względu na to, czy chodzi o sektor publiczny, B2B czy konsumentów.
Estonia jest dobrym case study. Firmom z sektora publicznego zajmuje średnio 13 dni, aby zapłacić rachunki, tym z sektora B2B 17 dni, a konsumenci płacą w ciągu 10 dni. Można to tłumaczyć tym, że Estonia jest „e-krajem”:
- Estoński system e-rezydencji jest szeroko rozpowszechniony, ale być może mniej znany jest fakt, że sektor publiczny odmawia przyjęcia czegokolwiek, co nie jest fakturą elektroniczną.
- W 2018 r. banki tego kraju przystąpiły do systemu płatności natychmiastowych, który umożliwia dokonywanie przelewów między różnymi bankami w ciągu kilku sekund, w dzień lub w nocy, każdego dnia w roku.
Estonia** również poparła unijną dyrektywę płatniczą (EU Payment Directive ) własnymi przepisami. Ustawa o prawie zobowiązań (The Law of Obligations Act), to jedno prawo obejmujące umowy konsumenckie, zobowiązania wynikające z działalności gospodarczej lub zawodowej oraz obowiązki powstałe między „zwykłymi podmiotami”.
Lepsze wykorzystanie zdigitalizowanych usług płatniczych i surowsze przepisy, mogłyby pomóc innym krajom, w których opóźnienia w płatnościach stanowią problem, choć nie równoważy to wpływu strukturalnych problemów makroekonomicznych.
Barometr spraw ekonomicznych
Wydłużanie się terminów płatności jest jedną z oznak niepewnego stanu europejskiej gospodarki. Prawie we wszystkich 29 krajach European Payment Report (EPR) wskazuje na wydłużanie się czasu na zapłatę zarówno w sektorze publicznym, jak i w B2B.
Jednym z wyjątków jest Bośnia i Hercegowina, gdzie czas zapłaty dokonywany przez firmy z sektora publicznego zmniejszył się z 50 do 34 dni (2018 vs. 2019). Podobny spadek możemy obserwować w sektorze B2B: z 56 do 33 dni. W przeciwieństwie do wielu innych krajów i całej Europy, Bośnia odnotowała 3% wzrost w 2020 r., w porównaniu do ostatniej średniej w strefie euro wynoszącej zaledwie 0,9%.
EPR także pokazuje, że straty z tytułu nieściągalnych długów wzrosły z 1,69 proc. (2018) do 2,31 proc. (2019), po systematycznym spadku od 2016 r. Chmury gromadzą się nad krajobrazem gospodarczym w Europie.
Ostatecznie należy przyznać, że windykacja przebiega zgodnie z cyklami koniunkturalnymi i rynkiem kredytowym. Dlatego dzisiejsze wydarzenia na rynkach windykacyjnych opowiadają wczorajszą historię o rynkach gospodarczych i kredytowych, a rynki gospodarcze i kredytowe opowiadają o jutrzejszych rynkach windykacyjnych.
Znaj swoich klientów
Dla Dyrektora Generalnego Intrum, Mikaela Ericsona zarówno EPR, jak i niepewny obraz gospodarczy pokazują, jak ważne są firmy, które znają swoich klientów:
„Zdolność przewidywania przepływów pieniężnych ma kluczowe znaczenie dla wszystkich firm, ponieważ stabilność finansowa jest podstawą wzrostu. Dla firm oznacza to, że wybór odpowiednich klientów jest ważniejszy niż kiedykolwiek wcześniej” – mówi Ericson.
Więcej informacji:
Czytaj European Payment Report. Raport bazuje na badaniu przeprowadzonym w 29 europejskich krajach w dniach od 31 stycznia do 5 kwietnia 2019 r. Raport zawiera dane zebrane przez Intrum od 11 856 przedsiębiorców z całej Europy, by zdobyć wiedzę na temat zachowań płatniczych i kondycji finansowej europejskich przedsiębiorstw. Badanie zostało przeprowadzone wśród osób, które określiły się jako prezesi, dyrektorzy zarządzający, szefowie działów finansowych, itp.
Pozostałe źródła:
* https://www.bbc.com/news/topics/c207p54ml4gt/europe-economy
https://www.nytimes.com/2020/01/31/business/economy/european-union-eurozone-economy.html
** https://commodity.com/debt-clock/estonia/